You are currently viewing Weekendowy cheat meal/ cheat day?

Weekendowy cheat meal/ cheat day?

Weekendowy cheat meal? A może cheat day?

Niepowodzeniem wielu diet jest odmawianie sobie wielu przyjemności żywieniowych. Jeżeli podchodzimy do zmiany w sposób zero-jedynkowy, zostawiając stare przyzwyczajenia i z dnia na dzień zmieniając wszystko żeby szybko osiągnąć upragniony efekt – liczmy się z tym, że może to nie być trwała zmiana.

Jeżeli zwyczaje żywieniowe nie będą praktyczne, trudno będzie je na stałe wprowadzić w życie.

Trzeba uświadomić sobie, że nowe nawyki trzeba zmienić na stałe jeżeli nie chcemy powracać do stanu wyjściowego.

Myślenie – dieta przez krótki czas – jest błędne, bo czy chcemy być zdrowi i czuć się dobrze w swoim ciele tylko przez chwilę?

Dla niektórych słowo dieta kojarzy się tylko z wyrzeczeniami, niemal jakby funkcjonowali w “dietetycznym więzieniu”.

Mam dla Ciebie kilka wskazówek – jak znaleźć ten złoty środek i nie rezygnować ze wszystkich starych przyzwyczajeń, utrzymując jednocześnie efekty, na których Nam zależy:

  • Na pewno jedzenie raz w tygodniu jest lepsze niż codzienne “małe” odstępstwa od diety.
  • Cały dzień, a już na pewno weekend dla większości spowoduje powrót do stanu wyjściowego – czyli trzymamy się zasad od poniedziałku do piątku, a w weekend odpuszczamy i jemy wszystko, a najczęściej te niewskazane produkty w tym alkohol. Nie dziwmy się, że w poniedziałek waga wskazuje na tę samą wartość, co w zeszłym tygodniu albo nawet wyższą.
  • Możemy zaplanować tzw posiłek dodatkowy np: w trakcie organizowanej imprezy, przyjęcia komunijnego, wesela bądź po prostu leniuchowania w domu – ale pamiętajmy, że ma to być jeden, inny posiłek niż standardowo zaplanowany.
  • żeby kontrolować spożyte kcal najlepiej nałożyć sobie wszytko, co zamierzamy zjeść w ramach określonego posiłku i nie dokładać.
  • Alkohol – poza tym, że zwiększa łaknienie i zmniejsza bariery zdroworozsądkowe, to w 1g ma aż 7kcal (obok białek i węglowodanów, które mają po 4kcal) – tego staramy się unikać, a jeżeli już “trzeba” zminimalizować ilość i wybierać najlepiej wytrawne wino. Najbardziej zgubne są kolorowe drinki, słodkie nalewki i likiery oraz alkohole wysokoprocentowe.

Dodaj komentarz